„Nie podążamy za masową i bezrefleksyjną konsumpcją, bardziej interesuje nas możliwość wytworzenia autentycznej więzi między nami a przedmiotami, które nas otaczają.” Poznajcie nowe postaci na polskiej upcyklingowej scenie, czyli Loofdesign.
Wzornictwo użytkowe jest pasją Karoliny już od wielu lat. Ukończyła ASP w Gdańsku, przez pierwsze lata pracowała dla korporacji odzieżowej, później projektowała oporządzenie dla jednostek specjalnych w małym biurze projektowym, a przez ostatnie lata zabawki w dużej polskiej firmie. – Doświadczenie zawodowe, zwłaszcza to początkowe, wywarło ogromny wpływ na mój światopogląd. Doceniam produkty polskie z polskich surowców, a najbardziej te, w których dużą rolę odgrywa praca ludzka, a nie park maszynowy. Wprowadziłam do produkcji kilkaset produktów użyteczności masowej. Nigdy jednak nie miałam czasu, aby zrobić coś dla siebie samej – opowiada Karolina Zimnicka, połowa duetu Loofdesign.
I jak to zwykle bywa, gdy na świat przychodzi dziecko, matki zabierają się do działania. Loofdesign to Karolina Zimnicka i Kasia Gajdiss, sąsiadki będące na urlopach macierzyńskich. Dzięki wyrozumiałości swoich pociech i mężów zaczęły pracę nad renowacją i przetwarzaniem skrzynek w przydomowym ogródku. Połączyło je zamiłowanie do minimalizmu i zrównoważonego projektowania, które jest ważnym elementem naszej rzeczywistości.
- Materiałem bazowym są dla nas oryginalne, stare, bezużyteczne skrzynie po amunicji, które pozyskujemy z wyprzedaży zasobów wojskowych oraz worki jutowe, prosto od producentów kawy. Nadajemy im nowe „życie”, nową jakość i odmienne funkcje użytkowe. Z przedmiotów, których jedyną funkcją było opakowanie produktów tworzymy nowe, pełnowartościowe przedmioty. – wyjaśnia Karolina.
Istotna jest dla nich idea 3R oraz fakt, że wykorzystywane materiały ulegają biodegradacji. Przy produkcji ław-skrzyń i poduch starają się minimalizować zużycie energii elektrycznej, wykonując większość czynności ręcznie (szlifowanie, malowanie, krojenie materiału itd.).
- Trudno powiedzieć ile czasu trwają prace renowacyjne i koncepcyjne, działamy dość chaotycznie, zawód matki jest bardzo absorbujący, a nasze działania recyklingowe są dla nas małą odskocznią i przyjemnością. Jeśli kiedyś staną się źródłem dochodów, będziemy bardzo szczęśliwe. To nasze małe marzenie. – podsumowują z uśmiechem dziewczyny z Loofdesign.
Zobacz galerię
www: Loofdesign